Translate

czwartek, 25 lutego 2016

LONDYN PROPONUJE KOLOR I WZORY. POKAZY MODY JESIENNEJ NA 2016/17 W LONDYNIE

Pokazy w Londynie rozpoczęły się i zaprezentowały sporo interesujących kolekcji.


Muszę odwołać, przynajmniej na ten sezon, swoją opinię na temat brytyjskiej stolicy mody. W tym roku zobaczyłam kilka propozycji które, z pełną odpowiedzialnością mogą być traktowane jako jedne z lepszych propozycji nadchodzącego sezonu jesiennego.

Na początek Anya Hindmarch która niedawno zadebiutowała na odzieżowym rynku. Do tej pory pokazywała jedne z najciekawszych torebek. Tym razem torebki zeszły na drugi plan a ich miejsce zastąpiła odzież a szczególnie płaszcze. Niby proste i klasyczne ale jednak budzące moje pożądanie. Wykonane z wełny lub krótkowłosego futra, w fasonie męskiej dyplomatki lub w stylu lat sześćdziesiątych. Elementem który przyciąga uwagę są zdobienia. Hindmarch znana z wykorzystywania znaków drogowych i innych prostych symboli obecnie sięgnęła po piksele i proste grafiki z początku ery gier komputerowych. Ozdobiła nimi kieszenie, rękawy a niekiedy "spikselowała" materiał płaszczy. Efekt jest fantastyczny, sadze że wkrótce zobaczymy je na słynnych blogerkach i dziennikarkach modowych całego świata.


Anya Hindmarch, jesień zima 2016/17
Anya Hindmarch, jesień zima 2016/17


U J.W.Anderosona zobaczyliśmy futurystyczną kolekcję w której głównie wykorzystano sztywną piankę. Projektant dużo uwagi skupił na świetnych, oryginalnych spódnicach długości mini, zdobionych falbanami i wstawkami tkaniny w kontrastowych kolorach. Pokazał też swetry z dającej się formować dzianiny. Wielokrotnie wykorzystał metalowe detale takie jak ćwieki, kółeczka czy tez zamki do ozdobienia lub podkreślenia formy ubrań. 

J.W.Anderson, jesień zima 2016/17
J.W.Anderson, jesień zima 2016/17


Mary Katranzou, która popularność zdobyła oryginalnym podejściem do printów nadal wykorzystuje je w swoich projektach. Jest bardzo kreatywna i co sezon zaskakuje pomysłami. W tym roku "printy" to de facto w dużej mierze zmultiplikowane aplikacje wykonane z materiałów w różnych kolorach i fakturach, często trójwymiarowe. Katrantzou zszywa je symetrycznie tworząc tym samym lustrzane odbicia. W jesiennej kolekcji wykorzystała głównie wzory zaczerpnięte w westernu,  cyrku oraz lat 50, 60. Aplikacje pojawiły się na skórze oraz delikatnych tiulach i koronkach jak również na grubszych tkaninach w kratkę. To co według mnie jest niezwykłe i szczególne godne podkreślenia to wspaniałe wzorzyste i bardzo kolorowe futra i etole.   


Mary Katrantzou, jesień zima 2016/17
Mary Katrantzou, jesień zima 2016/17


Na koniec tego wpisu jeszcze kilka kolekcji o których warto wspomnieć. Jako pierwszy Joseph który zaproponował dużo pięknej grubej dzianiny.


Joseph, jesień zima 2016/17
Joseph, jesień zima 2016/17


U Preen by Thorton Bregazzi  nowocześnie ale jednocześnie kobieco.


Preen by Thorton Bregazzi, jesień zima 2016/17
Preen by Thorton Bregazzi, jesień zima 2016/17


Holly Fulton trochę podobnie jak Mary Katrazntzou pokazuje zmultiplikowane wzory ale pokazuje je na na bardzie nowoczesnych fasonach ubrań.


Holly Fulton, jesień zima 2016/17
Holly Fulton, jesień zima 2016/17


Paul Smith jak zwykle klasycznie użytkowo a przy tym bardzo pięknie.


Paul Smith, jesień zima 2016/17
Paul Smith, jesień zima 2016/17





 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz