Translate

poniedziałek, 29 lutego 2016

ALEXANDER MCQUEEN, BURBERRY CZYLI KLASYKA GATUNKU W POKAZACH NA JESIEŃ I ZIMĘ 2016/17


Jak napisałam w Londynie pokazano kilka bardzo ciekawych pokazów. Zapraszam na drugą, ostatnią odsłonę z brytyjskiej stolicy mody.





Sarah Burton jest komplementowana przeze mnie niemalże po każdym pokazie. Jest wielka artystką i genialnie kontynuuje styl Alexandra McQueena, pomnażając spuściznę tego domu mody o kolejne wspaniałe kreacje. Tym razem pokazała kolekcję która jest nawiązaniem do niedawno pokazywanych propozycji Haute Couture oraz uzupełnieniem męskiego pokazu. Pojawiały się stroje inspirowane męskim krawiectwem co od zawsze stanowiło podstawę marki jak również zwiewne niezwykle kobiece sukienki. Burto po raz kolejny użyła do ozdoby kompozycji srebrnych łańcuszków ozdobionych zawieszkami. Motywem przewijającym się przez całą kolekcję są rysunki które przywodzą na myśl gabinet osobliwości. Znajdziemy tu wizerunki motyli, kieszonkowe zegarki na łańcuszku, oko opatrzności (które ostatnio staje się coraz bardziej popularne) oraz kwiaty jak z obrazów holenderskich mistrzów. Warto jeszcze zwrócić uwagę na uczesania modelek które całe głowy mają ozdobione różnego rodzaju spinkami broszkami i łańcuszkami.


Alexander McQueen, jesień zima 2016/17
Alexander McQueen, jesień zima 2016/17


W opisywanym przeze mnie wcześniej pokazie  kolekcji męskiej Burberrynapisałam że według mnie jest to przegląd klasyków brytyjskiej mody, jakie wykreowały się na przestrzeni lat. Teraz widzę że pomysł ten został zastosowany również w jesiennej propozycji dla pań. Obie kolekcje świetnie się uzupełniły. Christopher Bailey zaproponował kobietom  całe spektrum ubiorów inspirowanych przede wszystkim mundurem, w tym gwardii królewskiej. Zostały one podkreślone czerwonymi lamówkami i okuciami w kolorze złota. Pokazano też ozdabiane cekinami minisukienki przywodzące na myśl lata siedemdziesiąte a do nich obowiązkowo czarne ażurowe rajstopy. Bardzo często wykorzystywano skórę pytona barwiona na różne kolory, pojawiła się ona pod postacią płaszczy jak również stała się uzupełnieniem sukienek. Świetnie zaprezentowały się dodatki zarówno małe torebeczki na szerokich paskach jak również buty, mokasyny na wysokim słupku oraz krótkie botki w sportowym stylu. Akcesoria zostały wykonane z kilku kolorów skóry często łączonej na zasadzie patchworku.  


Burberry, jesień zima 2016/17
Burberry, jesień zima 2016/17


Zupełnie inna od wszystkich opisywanych dotąd propozycji brytyjskich jest kolekcja 1205. Jest bardzo prosta, ascetyczna wręcz i oparta na dwóch kolorach, bieli i granacie. To zupełnie inna estetyka w stosunku do kolorystyczno-wzorzystch szaleństw pozostałych marek.


1205, jesień zima 2016/17
1205, jesień zima 2016/17


Interesującą i jak zwykle oryginalną propozycję ma Roksanda. Zawsze eksperymentuje z kolorami i jest w tej dziedzinie mistrzynią. 


Roksanda, jesień zima 2016 2017
Roksanda, jesień zima 2016/17


Kolorowa i bardzo brytyjska jest kolekcja House of Holland. Tu nie ma kompromisów, łączy się wszystko ze wszystkich i otrzymuje się iście brytyjski styl. Super.


House of Holland, jesień zima 2016 2017
House of Holland, jesień zima 2016 2017


Pringle of Scotland nieco w stylu pensjonarki ale przede wszystkim nowocześnie. Dużo świetnej dzianiny.


Pringle of Scotland, jesień zima 2016 21017
Pringle of Scotland, jesień zima 2016 21017


Christopher Kane to jeden z tych kreatorów którego wyobraźnia nie zna granic.


Christopher Kane, jesień zima 2016 2017
Christopher Kane, jesień zima 2016 2017


Peter Pilotto po prostu zahipnotyzował kolorami i liną haftów.


Peter Pilotto, jesień zima 2016 2017
Peter Pilotto, jesień zima 2016 2017






czwartek, 25 lutego 2016

LONDYN PROPONUJE KOLOR I WZORY. POKAZY MODY JESIENNEJ NA 2016/17 W LONDYNIE

Pokazy w Londynie rozpoczęły się i zaprezentowały sporo interesujących kolekcji.


Muszę odwołać, przynajmniej na ten sezon, swoją opinię na temat brytyjskiej stolicy mody. W tym roku zobaczyłam kilka propozycji które, z pełną odpowiedzialnością mogą być traktowane jako jedne z lepszych propozycji nadchodzącego sezonu jesiennego.

Na początek Anya Hindmarch która niedawno zadebiutowała na odzieżowym rynku. Do tej pory pokazywała jedne z najciekawszych torebek. Tym razem torebki zeszły na drugi plan a ich miejsce zastąpiła odzież a szczególnie płaszcze. Niby proste i klasyczne ale jednak budzące moje pożądanie. Wykonane z wełny lub krótkowłosego futra, w fasonie męskiej dyplomatki lub w stylu lat sześćdziesiątych. Elementem który przyciąga uwagę są zdobienia. Hindmarch znana z wykorzystywania znaków drogowych i innych prostych symboli obecnie sięgnęła po piksele i proste grafiki z początku ery gier komputerowych. Ozdobiła nimi kieszenie, rękawy a niekiedy "spikselowała" materiał płaszczy. Efekt jest fantastyczny, sadze że wkrótce zobaczymy je na słynnych blogerkach i dziennikarkach modowych całego świata.


Anya Hindmarch, jesień zima 2016/17
Anya Hindmarch, jesień zima 2016/17


U J.W.Anderosona zobaczyliśmy futurystyczną kolekcję w której głównie wykorzystano sztywną piankę. Projektant dużo uwagi skupił na świetnych, oryginalnych spódnicach długości mini, zdobionych falbanami i wstawkami tkaniny w kontrastowych kolorach. Pokazał też swetry z dającej się formować dzianiny. Wielokrotnie wykorzystał metalowe detale takie jak ćwieki, kółeczka czy tez zamki do ozdobienia lub podkreślenia formy ubrań. 

J.W.Anderson, jesień zima 2016/17
J.W.Anderson, jesień zima 2016/17


Mary Katranzou, która popularność zdobyła oryginalnym podejściem do printów nadal wykorzystuje je w swoich projektach. Jest bardzo kreatywna i co sezon zaskakuje pomysłami. W tym roku "printy" to de facto w dużej mierze zmultiplikowane aplikacje wykonane z materiałów w różnych kolorach i fakturach, często trójwymiarowe. Katrantzou zszywa je symetrycznie tworząc tym samym lustrzane odbicia. W jesiennej kolekcji wykorzystała głównie wzory zaczerpnięte w westernu,  cyrku oraz lat 50, 60. Aplikacje pojawiły się na skórze oraz delikatnych tiulach i koronkach jak również na grubszych tkaninach w kratkę. To co według mnie jest niezwykłe i szczególne godne podkreślenia to wspaniałe wzorzyste i bardzo kolorowe futra i etole.   


Mary Katrantzou, jesień zima 2016/17
Mary Katrantzou, jesień zima 2016/17


Na koniec tego wpisu jeszcze kilka kolekcji o których warto wspomnieć. Jako pierwszy Joseph który zaproponował dużo pięknej grubej dzianiny.


Joseph, jesień zima 2016/17
Joseph, jesień zima 2016/17


U Preen by Thorton Bregazzi  nowocześnie ale jednocześnie kobieco.


Preen by Thorton Bregazzi, jesień zima 2016/17
Preen by Thorton Bregazzi, jesień zima 2016/17


Holly Fulton trochę podobnie jak Mary Katrazntzou pokazuje zmultiplikowane wzory ale pokazuje je na na bardzie nowoczesnych fasonach ubrań.


Holly Fulton, jesień zima 2016/17
Holly Fulton, jesień zima 2016/17


Paul Smith jak zwykle klasycznie użytkowo a przy tym bardzo pięknie.


Paul Smith, jesień zima 2016/17
Paul Smith, jesień zima 2016/17





 


poniedziałek, 22 lutego 2016

MARC JACOBS, RODATRE, VERA WANG I KILKA INNYCH WSPANIAŁYCH MAREK NA POŻEGNANIE JESIENNYCH POKAZÓW 2016/17 W NOWYM YORKU

To już ostatnie wejście z Nowego Jorku ale niezwykle ciekawe. Koniecznie trzeba poznać najnowsze propozycje Amerykanów.



Marc Jacobs, jesień, zima 2016/17
Marc Jacobs, jesień zima 2016/17
Marc Jacobs to marka bardzo komercyjna. Wymieniana jest jednym tchem wraz największymi gigantami amerykańskiej sceny modowej  Korsem, Hilfigerem, Donną Karan i Ralfem Laurenem Polo. Reklamy perfum, kosmetyków czy torebek spotyka się w wielu miejscach. Jednakże gdy oglądamy jego kolekcje nie są już tak proste i klasyczne jak u wyżej wymienionych. U Jacobsa nie da się przewidzieć tego co pokaże. Projektant kreuje swoje światy a im jest starszy jego propozycje stają się coraz bardziej teatralne i odważne. Tym razem pokazał kolekcję w której mieszają się sport z fantazją i elegancją początku dwudziestego wieku, pospolity jeans z wytwornością stylu wiktoriańskiego i nonszalancją lat siedemdziesiątych. I może jeszcze wpływ Tima Burtona? Niezwykła jest to kolekcja. Obfituje w hafty, koronki, pióra. Stylowe dziergane kołnierzyki komponowane są z bluzami sportowymi a futrzane okrycia to zlepek kilku skór różnego gatunku, tworzące oryginalny płaszcz. Do tego charakterystyczne dla początku lat siedemdziesiątych buty na bardzo wysokich platformach i punkowe rajstopy w poprzeczne paski. Im dłużej przyglądam się tej kolekcji, dostrzegam kontynuację wiosny na 2016 kiedy zachwycałam się Jacobsem. Myślę że z pełną odpowiedzialnością i tym razem mogę napisać że to jedna z najlepszych kolekcji, póki co amerykańskich ale mam nadzieję że i światowych.

Marc Jacobs, jesień zima 2016/17
Marc Jacobs, jesień zima 2016/17

Również i siostrom Mulleavy tworzącym markę Rodarte nie brakuje fantazji. Podobnie jak u Jacobsa tak i tu widać mnogość faktur i łatwość poruszania się po stylach różnych epok. Zwykle, to moja opinia, są to inspiracje secesyjną modą przełomu wieków oraz  hipisowskimi latami sześćdziesiątymi. Jednakże Rodarte nie tworzy mody retro, jest nowoczesne ale wykorzystuje elementy z przeszłości. W tej kolekcji dużo uwagi poświęcono falbankom, wąskim, zwykle wykonanym ze skóry i nieco rzadziej  z delikatnej koronki. Siostry ozdobiły nimi każdy element garderoby, nawet długie rękawiczki a nawet buty. 
W tym pokazie skupiły się także na koronkowych sukienkach, skórzanych kurtkach i spódnicach oraz kolorowych długowłosych futrach. W jednym outficie zestawiały skórzane falbanki, koronkę, fragmenty futra i aplikacje z kwiatów. Do tego asymetryczne kolczyki i fantastyczne okrycia głowy. 

Rodarte jesień, zima 2016/17
Rodarte jesień, zima 2016/17

Interesującą kolekcję pokazała Vera Wang w która skupiła się na na kilku aspektach, szeroko pojętym garniturze, długości maxi, stylu wojskowym oraz paskach. Te ostatnie przeplatają się przez całą kolekcję, najczęściej na wysokości talii, bioder i ramion nadając odzieży militarno-sportowy charakter. Często eksponowane są na czarno-białych, skromnych outfitach stanowiąc ich urozmaicenie. Druga część kolekcji to delikatne, zwiewne, półprzezroczyste sukienki komponowane z kilku ocieni tkaniny albo ozdabiane cekinami. 

Vera Wang, jesień zima 2016/17
Vera Wang, jesień zima 2016/17

Piękną minimalistyczną kolekcję zaprezentowała Ryan Roche. Projektantka wykorzystała tu głównie na miękkie, ekskluzywne dzianiny, długość maxi. Swe prace przedstawiała w eleganckiej kolorystyce odcieni kremu i karmelu.

Ryan Roche, jesień zima 2016/17
Ryan Roche, jesień zima 2016/17

U Jil Sander Navy jak zwykle bardziej młodzieżowo. Tym razem wielowarstwowo ale jednocześnie klasycznie i w eleganckiej kolorystyce.

Jil Sander Navy, jesień zima 2016/17
Jil Sander Navy, jesień zima 2016/17

Delpozo nigdy nie zawodzi swoich fanów, zawsze ma do pokazania przepiękne, kobiece propozycje 

Delpozo, jesień zima 2016/17
Delpozo, jesień zima 2016/17

Młodzieżową i ciekawą kolekcję zaprezentowano w DKNY w której znalazły się puchówki, szerokie spodnie i białe koszule. 

DKNY, jesień zima 2016/17
DKNY, jesień zima 2016/17

Na koniec wspomnę jeszcze kilka nazwisk które także powinny się znaleźć we wpisach na temat nowojorskiej mody. Szczególnie chcę podkreślić wspaniałą kolekcję Thoma Browne'a, dalej Victorii Beckham, Saloni i na koniec RR331. Teraz przenosimy się do Londynu. 





piątek, 19 lutego 2016

BABYGHOST, EDUN, TRACY REESE I INNI... MNIEJ ZNANE NAZWISKA Z NOWEGO YORKU A RÓWNIEŻ WARTE ODNOTOWANIA. OTO KOLEJNA ODSŁONA AMERYKAŃSKICH POKAZÓW MODY NA JESIEŃ I ZIMĘ 2016/17

Nowy Jork zasypał pokazami, wieloma bardzo ciekawymi. Często są to mniej znane marki a warte przedstawienia. Postanowiłam więc zaprezentować część kolekcji bez rozbudowanych opisów skupiając się na zdjęciach. 



Oto pierwsza z nich, Babyghost. W tej kolekcji postawiono na warstwy, faktury i rozbudowane, oversizowe fasony. W kontraście do fasonów są tkaniny, delikatne i często ażurowe.

Babyghost, jesień zima 2016/17
Babyghost, jesień zima 2016/17


Propozycje Tracy Reese są nieco bardziej dojrzałe, minimalistyczne, tu również pokazała oversize i kobiece detale takie jak hafty i falbanki.

Tracy Reese, jesień zima 2016/17
Tracy Reese, jesień zima 2016/17



Coach 1941 to propozycja dla młodszych kobiet w której można dopatrzeć się elementów które projektanci pokazali w jesiennych kolekcjach męskich takich jak płaszcze z wojskowymi, szczególnie marynarskimi emblematami, styl kowbojski, zabawne obrazki czy swetry w stylu oversize.

Coach 1941, jesień zima 2016/17

Coach 1941, jesień zima 2016/17 



Edun to kolejna kolekcja w której postawiono na masywne, niemalże męskie buty i wyraźnie podkreślono ręczne wykończenia strojów. 

Edun, jesień zima 2016/17
Edun, jesień zima 2016/17



Libertine, odkryłam kilka lat temu, zbałamuciła mnie ta marka i pomimo że ich propozycje z sezonu na sezon są do siebie podobne, miło jest na to patrzeć a jeszcze przyjemniej byłoby oglądać tak ubranych ludzi na ulicach.

Libertine, jesień zima 2016/17
Libertine, jesień zima 2016/17



Tome oparło kolekcje na czerni i bieli którą urozmaica stonowanymi barwami brązem, beżem i błękitem. Dominująca długość to midi, ozdobnym detalem jest duża ozdobna kokarda lub nieregularna falbana. 

Tome, jesień zima 2016/17
Tome, jesień zima 2016/17

środa, 17 lutego 2016

NEW YORK! NEW YORK! NEW YORK!!! JESIEŃ ZIMA 2016/17

No i się zaczęło! Długo wyczekiwany miesiąc mody uważam za otwarty. Zaczynamy jak zwykle od Nowego Yorku. Już nie mogę się doczekać.


Bardzo lubię modę proponowaną przez Amerykanów. Tworzą rzeczy prostsze, łatwiejsze w codziennym noszeniu. To niezmiernie ważne bo poza detalami, skomplikowanymi konstrukcjami, luksusowymi materiałami i wszystkim tym co czyni ją tak piękną i pożądaną  ważne jest też to, czy moda po stworzeniu pozostaje jedynie w sferze sztuki czy jednak pełni rolę do której została stworzona pozwala z siebie korzystać, jest użytkowa?  


Co sezon o nich pisze ale BCBG Max Azria to marka która projektuje rzeczy jakie chciałabym mieć w swojej szafie. Ta kolekcja nieco różni się od poprzednich pokazów, kojarzy mi się twórczością sióstr Rodarte i Proenza Schuler, ten lurex, warstwy, falbanki, dziury na rajstopach. Marka przyzwyczaiła mnie do większego porządku i pięknych zdobień, natomiast to co zaproponowano teraz jest bardziej awangardowe, trochę nieokiełznane. Niemniej  to wspaniała kolekcja łącząca ze sobą tkaniny o różnej grubości, kolorze i fakturze, wielowarstwowa. Projektant Lubov Azria zastosował asymetrycznie cięcia i łączenia materiałów tak że nadają odzieży dynamiczny efekt. Kolejny elementem nieco odrealniającym kolekcję są legginsy wykonane z lureksowej dzianiny z pęknięciami na całej długości nogi.      


BCBG Max Azria, jesień zima 2016/17
BCBG Max Azria, jesień zima 2016/17


Herve Leger by Max Azria słynie z tworzenia seksownych sukienek które są w stanie wydobyć atuty każdej kobiety bez względu na rozmiar. Tym razem i ja nie oparłam się urokowi tych niesamowitych rzeczy. Projektant zastosował tkaniny które sprawiły że kreacje nabrały dodatkowego charakteru. Kolorowe kratki i paski wprowadziły nutkę folkloru i odebrały nieco sexapilu. Agrafki wpinane na całej wysokości sukienki nie tylko profilują i podkreślą cięcia ale również nadają rockowy charakter. Nie zmienia to faktu że ta odzież wciąż wspaniale modeluje sylwetkę a jednocześnie poszerza możliwości zastosowań. Warte odnotowania są kozaki z wysoką cholewką z czarnej grubej skóry na całej wysokości przeplatane cienkim rzemykiem.  


Herve Leger by Max Azria, jesień zima 2016/17
Herve Leger by Max Azria, jesień zima 2016/17


  
Świetny pokaz zorganizował Joseph Altuzarra, który praktycznie zawsze robi rzeczy godne uwagi ale ten jest wyjątkowy. W jednym projekcie zastosował skrajnie różne elementy i tak to połączył że wyszła niezwykle intrygująca mieszanka. Wśród użytych materiałów znalazły się wzory w drobne łączki, tureckie paisle, paski, gruba, ręcznie robiona dzianina, skóra i futro. Niektóre modele łączą w sobie kilka rodzajów tkaniny na zasadzie patchworku ale zszywane są symetrycznie i często w miejscach ważnych dla konstrukcji ubrania co idealnie podkreśla sylwetkę. Altuzarra stosuje zwykle fasony blisko ciała, wśród spódnic dominuje ołówkowa. Detale nadające charakter tej kolekcji to kolorowe grube frędzle, skórzane męskie paski i wysokie kozaki łączące się z dołem spódnic. 


Altuzarra, jesień zima 2016/17
Altuzarra, jesień zima 2016/17



Red Valentino, dziewczęco z elementami marynarskimi


Red Valentino, jesień zima 2016/17
Red Valentino, jesień zima 2016/17


ADEAM, ostre geometryczne cięcia i pomocnicze paski do spinania na różnych wysokościach


ADEAM, jesień zima 2016/17
ADEAM, jesień zima 2016/17


Alexander Wang, młodzieżowo z dużą ilością  ćwieków, łańcuchów i innych 
metalowych elementów ozdobnych.
Alexander Wang, jesień zima 2016/17
Alexander Wang, jesień zima 2016/17


Monse, dekonstrukcja w pastelowych kolorach.


Monse, jesień zima 2016/17
Monse, jesień zima 2016/17


piątek, 12 lutego 2016

POKAZY MODY MĘSKIEJ NA SEZON JESIEŃ ZIMA 2016/17 DOBIEGŁY KOŃCA.

Wprawdzie kolekcje męskie jeszcze są prezentowane ale to już końcówka pokazów. Zapraszam na ostatni, poszerzony zestaw kolekcji z Paryża. 



Zdarzają się takie pokazy które łatwo pominąć ponieważ na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się na tle innych. Nie mają elementów przykuwających uwagę, nie są tak spektakularne. To pozorne wrażenie często mija gdy przyjrzymy się im uważniej. Są takie kolekcje które mówią szeptem i czasem są w stanie powiedzieć więcej niż pozostałe. Tak jest w przypadku prac Christophe Lemaire, którego styl jest subtelny, minimalistyczny a zarazem luksusowy. Widać to w wyważonej ilości i odległości od siebie szwów, fałdach załamującego się materiału i odbiciach światła na tkaninie, szlachetnej i ale nie ostentacyjnej. Widać w zestawieniach kolorów i detalach. Wszystko jest delikatne, wyciszone a i tak silniejsze niż tysiąc słów. Warto przyglądać się takim kolekcjom, to kwintesencja elegancji.


Lemaire, jesień zima 2016/17
Lemaire, jesień zima 2016/17


Z kolei dla Carol Lim i Humberto Leon z Kenzo punktem wyjścia była odnosząca sukcesy w latach dziewięćdziesiątych grupa Blur. Na warsztat wzięli obowiązującą wtedy modę zwłaszcza brytyjską. Były to czasy kiedy po erze grunge'u  mężczyźni chętnie zakładali proste luźne niekrępujące ruchów spodnie. Powodzeniem cieszyły się bluzy sportowe zapinane na suwak najlepiej retro. Do tego trampki. Takie elementy znajdziemy w najnowszej kolekcji Kenzo. Nie brak tu  prostych bluz i kurtek z charakterystycznym zapięciem za suwak, garniturów w jakich pokazywały się gwiazdy britpopu i właśnie luźnych spodni a do tego sportowych butów. Dodatkowo na wybiegu pojawiły się bluzy z charakterystycznym dla tych czasów logo marki w której wtedy jeszcze projektował sam Kenzo Takada, oraz noszone wówczas, retro okrycia z imitacji lakierowanej skóry. Kolekcja jest utrzymana w intensywnych kolorach, czerwonym, różu, kobalcie żółcieni. Pojawiło się też wiele abstrakcyjnych wzorów inspirowanych psychodelicznymi printami modnymi w tamtym okresie.            
Kenzo, jesień zima 2016/17
Kenzo, jesień zima 2016/17


Kolejną marką która według mnie, po wspomnianym już wcześniej Dreis Van Notenie, ma szanse na zdobycie miana jednej z najlepszych sezonu jesiennego to Balmain. Ta kolekcja jest wyjątkowa.  Po wielkim sukcesie współpracy z H&M należało stworzyć stroje które zachwycą bardziej wybredne audytorium i to według mnie się udało. Pierwsze skojarzenie jakie mi przychodzi do głowy to arystokracja. Każdy outfit przenosił w nieco inne czasy głównie w koniec XVIII i XIX kiedy cywilna odzież męska była bardzo ozdobna a mundury wojskowe tamtego okresu charakteryzowały się wieloma dekoracyjnymi detalami. Według mnie jest to mieszanka fasonów i detali które mają za zadanie przede wszystkim zdobić. Są tu krótkie marynarki  z obfitym szamerunkiem, inne przypominające strój torreadora, szerokie pasy wiązane w talii takie jakie widuje się przy smokingach, fraki, wąskie aksamitne spodnie, długie skórzane rękawiczki. Dominują eleganckie granaty i czernie, podkreślane złotem   

Balmain, jesień zima 2016/17
Balmain, jesień zima 2016/17



Twórcy Valentino tym razem pokazali nieco bardziej stonowane stroje. Ich inspiracje zakreślają duży krąg wokół lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, wokół muzyki, literatury i filozofii tamtych lat. Odwołują się do kultowych postaci Kerouacka, Burroughsa, Sartra, Jaggera.  Dlatego też w kolekcji występują liczne golfy, całkowicie czarne outfity ale również ubrania w których widać elementy strojów indiańskich i hippisowskich.



Valentino, jesień zima 2016/17
Valentino, jesień zima 2016/17


Walter Van Beirendonck jak zwykle bardzo kolorowy i zabawny. jego ubrania nie krępują ruchów, są luźne i wygodne. Elementem charakterystycznym są duże trójwymiarowe aplikacje oraz wzory jak z prymitywnych masek lub totemów.


Walter Van Beirendonck, jesień zima, 2016/17
Walter Van Beirendonck, jesień zima, 2016/17


Kim Jones w kolekcji Louis Vuitton pokazał Paryż i to z czym jest najbardziej kojarzony czyli świat artystyczny a w raz z nim moda. 


Louis Vuitton, jesień zima, 2016/17
Louis Vuitton, jesień zima, 2016/17


Kolekcja Juliena Davida przyciąga uwagę wygodą, jeansem, oversizowym stylem i srebrnymi fantastycznymi fryzurami. Widać nawiązania do kultowego filmu "Akira".


Julien David, jesień zima 2016/17
Julien David, jesień zima 2016/17


U Yohji Yamamoto monochromatycznie, wielowarstwowo i artystycznym stylu.

Yohji Yamamoto, jesień zima 2016/17
Yohji Yamamoto, jesień zima 2016/17









czwartek, 11 lutego 2016

POKAZY PRZENIOSŁY SIE DO PARYŻA. OTO PIERWSZA ODSŁONA KOLEKCJI MĘSKICH NA SEZON JESIEŃ ZIMA 2016/17


Wprawdzie pokazy jeszcze trwają ale ja wytypowałam już najlepszą kolekcję męską nadchodzącego sezonu. 




To Dreis Van Noten. Obejrzałam ją kilka razy i nie mam wątpliwości. Mam nadzieję że moje przeczucia się potwierdzą i zostanie ona wytypowana na jedną z tych najważniejszych w sezonie. To co mnie tu zachwyciło to różnorodność i mieszanie stylu. Projektant wykorzystał motywy wojskowe i połączył je ze latami siedemdziesiątymi. Jego modele noszą wojskowe płaszcze ozdabiane naszywkami nawiązującymi do odznak i stopni wojskowych tylko bardziej ozdobne, parki, wąskie bawełniane spodnie przypominające legginsy i do tego wysokie sznurowane buty, paski jak mocowanie plecaka lub spadochronu. Z lat siedemdziesiątych które z kolei biorą dużo z secesji pochodzą szlachetne kolory oraz wijąca się kreska liter i linii tworząca motywy zdobnicze na odzieży.  
W kolekcji występują futrzane pelisy, swobodne dwurzędowe garnitury oraz zapaski. Warto również wspomnieć o pięknych tkaninach typu  żakard czy welur zdobiony haftami.

Dries Van Noten, jesień zima 2016/17
Dries Van Noten, jesień zima 2016/17



Raf Simons po odejściu z Diora stworzył swą pierwszą kolekcję męską i przyznam że nie był to pokaz jakie często widzi się podczas tygodni mody. Zdecydowanie nie brak mu odwagi. Nie mogę pozbyć się wrażenia Simons że nie musząc pracować na zlecenie koncernu i trzymania się ustalonych ram marki dał upust nieskrępowanej wyobraźni i szaleństwu. Bo jak wytłumaczyć te oversizowe swetry, często niewykończone, wielkie pikowane kurtki czy płaszcz ze ściągaczowym szalowym kołnierzem. Intrygująca kolekcja.


Raf Simons, jesień zima 2016/17
Raf Simons, jesień zima 2016/17


Ann Demeulemester nie projektuje już dla swojej marki ale robi to Sebastian Meunier i mam wrażenie ze czerpie ze spuścizny projektantki (jednej z moich najbardziej ulubionych) garściami ale dodaje też coś od siebie.


Ann Demeulemeester, jesień zima 2016/17
Ann Demeulemeester, jesien zima 2016/17


Lanvin po odejściu Albera Elbaza stało się bardziej rock'n'rollowe i przyznam że równie ciekawe. Dużo w tej kolekcji luzu i nonszalancji. Autorem jest Lucas Ossendrijver, wieloletni współpracownik domu mody.


Lanvin, jesień zima, 2016/17
Lanvin, jesień zima, 2016/17


Paul Smith, angielski gentleman ubiera swoich klientów z fantazją i nie oszczędza na kolorze.


Paul Smith, jesień zima, 2016/17
Paul Smith, jesień zima 2016/17


Thom Browne, zawsze zaskakuje dziwacznymi pomysłami i prawie niewidocznymi a pięknie wykończonymi detalami. Jego kolekcje jak zwykle czerpią ze stylu w gentlemana z początku XX wieku.


Thom Browne, jesień zima 2016/17
Thom Browne jesień zima 2016/17


Takahiromiyashita The Sololst  to moje nowe odkrycie.


Takahiromiyashita The Sololst, jesien zima 2016/17
Takahiromiyashita The Sololst, jesień zima 2016/17


Y-3 sportowo i z luzem, wiele warstw i zwykle w czerni.


Y-3, jesień zima, 2016/17
Y-3, jesień zima, 2016/17