Translate

piątek, 16 października 2015

ALEXANDER MCQUEEN, CELINE, ISABEL MARANT. POKAZY MODY WIOSNA 2016 PARYŻ

Niemalże zawsze, po obejrzeniu kolekcji Alexander McQueen w wykonaniu Sarah Burton, myślę, jak idealnie dobrało się tych dwoje aby wspólnie tworzyć tak spektakularne rzeczy. Dziś Alexandra już nie ma ale styl i jakość najwyższej próby pozostała. To niewątpliwie zasługa Sary, jej pracy i talentu. Pod jej kierownictwem powstają kreacje na miarę genialnego mistrza.
Wielokrotnie w domu mody Alexander McQueen nawiązywało się do  kostiumów historycznych. Tak było również i tym razem. Burton opowiedziała historię o francuskich hugenotach którzy uciekając przed prześladowaniami osiedlili się w Londynie. Tu przenieśli swe warsztaty tkackie i swą pracą wzbogacili angielski przemysł. Projektantka chcąc złożyć hołd rzemieślnikom, pokazała w tej kolekcji  delikatną, niemalże koronkową dzianinę. Pojawiły się również hafty na skórze, koronki i misternie wszywane na całej długości kaskady falbanek. Kolekcja w większości była oparta na fakturach, jedynym deseniem jaki się pojawił były drobne bukieciki i kompozycje z kwiatów w stonowanej kolorystyce. Genialne były hafty wykonane ze srebrnych cekinów i łańcuszków a także aplikacje z małych lusterek, przypominające indyjskie makaty, na białych strojach. Te detale porównywano do poziomu pracy Haute Couture. W kolekcji pojawiły się długie wąskie suknie, mini sukienki, luźne garniturowe spodnie i oparte na fasonie fraka okrycia. Uzupełnieniem tych spektakularnych kreacji były kompozycje z drobnych i masywnych łańcuszków oraz długich kolczyków. Biżuteria była ozdobiona krzyżem nawiązującym do krzyża hugenotów.

Alexander McQueen, wiosna lato 2016
Alexander McQueen, wiosna lato 2016
                       

Jeśli chodzi o kolekcję Celine, to trochę trwało zanim, mój  obojętny stosunek, zaczął przemieniać się w coraz to bardziej rosnący zachwyt i zaciekawienie. Powoli odkrywałam perełki o których trudno jest teraz zapomnieć. Luźne spodnie i sukienki z zaznaczoną, lecz nie podkreśloną talią, duże, bufiaste rękawy do wysokości łokcia i płaszcze.  Pierwsze sylwetki to przypominające piżamy, jedwabne koszulki ozdobione kontrastująca koronką. Dalej Phoebe Philo pokazała sukienki, spodnie i bluzki oparte na luźnych fasonach. Na koniec dwie wyjątkowe spódnice z pięknymi skórzanymi paskami, kilkakrotnie oplatającymi talię. Projektantka wykorzystała różne materiały, począwszy od delikatnych jedwabi i koronek, poprzez prążkowaną dzianinę, bawełnę, skórę i białe, krótko, strzyżone futro. Połączyła ze sobą kilka rodzajów kraty w zbliżonej kolorystyce a na nogi włożyła góralskie kierpce lub botki na płaskim obcasie. Szczególnie sylwetki z botkami przykuły moją uwagę

Celine, wiosna lato 2016
Celine, wiosna lato 2016
                    

Isabel Marant nie ma pomyłek; nie ma gorszych, czy nietrafionych kolekcji. Nie ma. Projektantka idealnie trafia w gust całej rzeszy kobiet z francuskimi dziennikarkami na czele. Podobno to one ją wylansowały kilka lat temu i od tamtego czasu Marant jest niezmiennie na topie.  Jest wesoła, zabawna i zawsze uśmiechnięta. Swą postawą potrafi zjednać wielu zdolnych i oddanych współpracowników a w takich warunkach mogą powstawać tylko wyjątkowe kolekcje. Tak było i tym razem. Już od pierwszej sylwetki stało się wiadome że to będzie dobry pokaz. W pierwszym wyjściu zaprezentowano płaszcz z orientalnymi obszyciami i to była zapowiedź etnicznych wpływów w wyjątkowej ilości. Spódnice, płaszcze, żakiety, bluzy były bogato zdobione  haftowaną pasmanterią. Kolekcja opierała się na dwóch skrajnych stylach sportowym i folkowym. Z jednej strony minimalistyczna asymetryczna odzież, z drugiej niezwykle efektowne, kolorowe hafty, frędzle, troczki. Dwoma głównymi kolorami były czerń i biel, uzupełnione srebrem i wzorzystymi tkaninami. Poza wszelkimi nawiązaniami do folkloru, do którego mam słabość, niezwykle ciekawe wydało mi się połączenie prostych sukienek z legginsami z cekinów. Na koniec jeszcze słowo o sandałach wiązanych grubymi linkami wokół łydki. Bardzo charakterystycznymi dla stylu Marant, szczególnie te na obcasach. Wąskie spodnie i takie buty to wizytówka I M

Isabel Marant, wiosna lato 2016
Isabel Marant, wiosna lato 2016
                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz