To już koniec najbardziej spektakularnych pokazów mody. Pojawiają się jak kometa, oczarowują swą urodą i znikają pozostawiając piękne wspomnienia. Niektórzy szczęśliwcy mają okazję świecić jej balaskiem dłużej adzięki temu my możemy oglądać ten blask.
A tak mniej poetycko, to zauważyłam ze stosunkowo często pojawiały się kolekcje których twórcy odwoływali się do przeszłości, zazwyczaj pierwszej połowy XX wieku. Ich inspiracją byli zarówno ludzie jak i ich twórczość. Rzeczywiście było to okres kiedy zwłaszcza w Europie, działy się wielkie rzeczy, artyści różnych profesji spotykali się i wpływali na siebie nawzajem. Toteż ruch i taniec był obecny w sztuce, moda w tańcu, muzyka w modzie a nad tym wszystkim czuwały piękne, inteligentne i zwykle bogate nieodgadnione famme fatale, kapłanki życia artystycznego tamtych czasów.
Victor i Rolf w poprzednim pokazie zabawili się w kuratorów prestiżowego muzeum gdy z pietyzmem wieszali obrazy na swoich modelkach. Tym razem pokazali się jako prawdziwi artyści i inspirowane kubizmem, surrealizmem i całą awangardową sztuką pierwszej połowy XX wielu obrazy, przemienili w żywe rzeźby. A całość stworzyli w bieli. Zaczęło się niewinne, pokaz otworzyła modelka ubrana w sukienkę polo z małym elementem dekoracyjnym w kształcie oka na tle ledwo zarysowanego profilu. Potem sukienki zaczęły się delikatnie deformować nabierając coraz bardziej rzeźbiarskich form. Zaczęły pojawiać się masywne falbany, zakładki i aplikacje nadając kreacjom masy i kształtu . Rozrastała się góra, zasłaniająca twarze modelek natomiast dół pozostawał w formie spódnicy. Kontrastem do nieskazitelnej bieli były pozornie niepasujące, masywne czarne Martensy. Jednakże to właśnie takie zestawianie nadawało bardzo nowoczesnego charakteru kreacjom.
Wspominałam już kiedyś że propozycje domu mody Chanel nie są moimi ulubionymi. Nie trafiają do mnie fasony. Dodam że to ładne rzeczy ale nie w moim stylu. Są zbyt poważne. Jednakże nieodmienny zachwyt wywołują zawsze, ich pokazy, zapierające dech w piersiach niepowtarzalne detale oraz geniusz wielkiego kreatora który podejmuje wyzwania i zawsze zachwyca swoim talentem.
W tym roku na terenie Grand Palais zaaranżowano prosty, elegancki, trzykondygnacyjny drewniany dom letniskowy na tle krótko przyciętej trawy i błękitnego nieba. Modelki przechadzały się po ogrodzie.
To co mnie uwiodło na początku to broszki w kształcie skrzydlatych owadów przyczepiane po kilka do odzieży a także w podobnym kształcie kolczyki, noszone tylko w jednym uchu. Przez cały pokaz przewijały się modele nawiązujące do ekologii. Pokazano wąską, ołówkową spódnicę stworzoną z włóczkowych nitek, u góry przeplatanych na zasadzie siatki a dołem puszczone jako długie zamaszyste frędzle. Często używano do ozdoby elementów drewnianych, małych koralików oraz płaskich kawałków kojarzących się z fornirem. Chanel to kolejny dom mody który użył do dekoracji delikatnych słomkowych rurek. Imponująco prezentowała się suknia zrobiona z kawałków skomplikowanie plisowanego materiału, być może niedługo znajdzie się wpis o tej pracowni która takie plisy wykonuje. Jeśli chodzi o akcesoria, poza wspomnianymi już broszkami na uwagę zasługują małe saszetki mieszczące telefon lub niewielki tablet, zawieszane na podwójnym pasku a także jednakowe do każdego wyjścia buty na koturnie z korka.
![]() |
Chanel, haute couture, wiosna 2016 |
Pokaz Maison Margiela odbył się w długim holu zabytkowego budynku Hotel des Invalides. Zaczęło się spokojnie, klasycznie. Na wybieg wyszła modelka ubrana w białą, prostą sukienkę w stylu safari. Przy kolejnej sylwetce, biel pokryła się nieregularną plamą kontrastowego materiału by w kolejnej odmienna tkanina wdarła się na całą kreację niemalże przeszywając ją na wylot. Dało to niesamowity efekt. W dalszej części pokazano dwukolorową piękną narzutkę z asymetrycznymi rękawami w kolorze błękitu i beżu. Inne kreacje zasługujące na wzmiankę to płaszcz stworzony z kilku bogato zdobionych brokatowych tkanin nakładających się na siebie warstwami z asymetrycznym kołnierzem oraz kurtka bombrer. Strojom towarzyszyły fantastyczne makijaże autorstwa Pat McGrath inspirowane wizerunkiem scenicznym Davida Bovie. Na uwagę zasługują wspaniałe kozaki których wysokie skórzane cholewki pokryto kolorowym graffiti. Mam wrażenie że tą kolekcją, Galliano najbardziej zbliżył się do estetyki Margielli.
![]() |
Maison Margiela, haute couture, wiosna 2016 |
Kolejną kolekcją którą muszę opisać, to propozycje duetu Marii Grazi Chiuri i Pierpaolo Piccoli dla domu mody Valentino. Stworzyli oni mistyczny klimat między kulturą Wschodu i Zachodu. Przed pokazem, za kulisami powieszono moodboard ze zdjęciami słynnych tancerek z przełomów XIX i XX wieku, dzięki niemu, modelki miały poczuć się jak prawdziwe kapłanki uroczyście celebrujące pokaz mody z gracją przechadzając się po wybiegu. Autorzy kolekcji czerpali inspiracje z różnych źródeł ale mających miejsce w podobnym czasie. Wspomniałam już wcześniej o tancerkach m.in. Isadorze Duncan czy Loie Fuller, innym natchnieniem była twórczość Mariano Fortuny jako projektanta mody. W pokazie znalazły się długie do ziemi, inspirowane jego sukniami delfijskimi, drapowane modele wykonane z delikatnej tkaniny. Poza tym pokazano kreacje wykonane z mięsistego weluru pokrytego złotym drukiem przypominające antyczną tkaninę, podobny efekt uzyskiwał Fortuny. Były też spektakularne suknie, wykonanie w technice patchworku z widocznym ręcznym szyciem i suknia z aplikacją w kształcie chińskiego smoka. Innym, często pojawiającym się elementem ozdobnym był motyw drzewa życia zaczerpnięty z kultury Wschodu. Modelki miały bose stopy ozdobione złotą biżuterią w kształcie łańcuchów która także oplatała suknie. Na głowach miały opaski autorstwa Harumi Klossowskiej de Rola w postaci splecionych węży. Nie mogę oprzeć się wrażeniu że to znowu jedna z najlepszych kolekcji haute couture. Na koniec jeszcze kilka innych pokazów wartych odnotowania.
![]() |
Valentino, haute couture, wiosna 2016 |
Zaproszenie od JPG do słynnego paryskiego klubu The Palace, gdzie pod koniec lat 70 XX wieku bywała śmietanka całego artystycznego i modowego świata.
![]() |
Jean Paul Gaultier, haute couture, wiosna 2106 |
Ulyana Sergeenko kolejny raz zabrała w podróż po Rosji końca XX wieku.
![]() |
Ulyana Sergeenko, haute couture, wiosna 2016 |
W Givenchy stworzono kreacje które idealnie uzupełniały się z propozycją dla mężczyzn na przyszłą jesień.
![]() |
Givenchy, haute couture, wiosna 2016 |
Elie Saab to kaprys, kto mógłby się oprzeć kreacjom dla księżniczki ;-)
![]() |
Elie Saab, haute couture, wiosna 2016 |