Translate

środa, 25 maja 2016

DESIGN NA TARGACH SALONE DEL MOBILE.MILANO, CZĘŚĆ 3.

Aby zapoznać się z najnowszymi tendencjami we wzornictwie, wszyscy zwiedzający zaczynają od monumentalnych, dwupoziomowych hal nazwanych Design.




Jedną z pierwszych ekspozycji tego dnia była fantastyczna, luksusowa ale jednoczenie dyskretna prezentacja Molteni&C. Firma specjalizuje się produkcji mebli wypoczynkowych takich jak sofy, łóżka, stoliki kawowe ale również stoły i krzesła do jadalni, komody i półki. Współpracują z wielkimi nazwiskami świata designu. Mnie urzekła jakość wykonania tych mebli, sposób prezentacji, kolorystyka, wszystko. Wspaniale połączono niezwykłą elegancję i wyrafinowanie z nonszalancją. Ludzie odwiedzający Molteni bardzo swobodnie poruszali się w tej przestrzeni, przysiadając na meblach na dłuższą chwilę tak że aż trudno było zrobić zdjęcia. Nie przeszkadzały pogniecione od siedzenia tkaniny, raczej tworzyły ciepły, domowy klimat. I to właśnie to zafascynowało mnie w tych meblach. 


sofa Paul, Molteni&C, Salone del Mobile.Milano 2016
skórzana sofa Paul, Molteni&C pokazana na tergach Salone del Mobile w Mediolanie 2016


Molteni&C, Salone del Mobile.Milano 2016
Molteni&C, Salone del Mobile.Milano 2016

MMolteni&C, pokazane na targach Salone del Mobile w Mediolanie 2016
meble Molteni&C, pokazane na targach Salone del Mobile w Mediolanie 2016

MMolteni&C, pokazane na targach Salone del Mobile w Mediolanie 2016
półki o cienkich krawędziach, Molteni&C, pokazane na targach Salone del Mobile w Mediolanie 2016



Chodząc przez kilka godzin od stoiska do stoiska i zachwycając się pięknymi przedmiotami można w wpaść w rutynę. Człowiek patrzy ale przestaje rejestrować. W pewnym momencie staje nam na drodze coś co nas z niej wyciąga. Tak było ze mną gdy wręcz wpadłam na trzy kolorowe szafki autorstwa Giulio Iacchetti'ego. Moją uwagę przykuły ich ścięte rogi i niewiarygodna wręcz precyzja spasowania wszystkich elementów w tym ruchomych drzwi. Każda z szafek została wykonana z drewna i pokryta grubą warstwą strukturalnej powierzchni w trzech różnych kolorach. Projekt został zrealizowany dla marki Alf Da Fre i nosi nazwę Cartalegno.



Szafki Cartalegno dla marki Alf Da Fre, Salone del Mobile.Milano 2016
Szafki Cartalegno dla marki Alf Da Fre autorstwa Giulio Iacchetti'ego pokazane na targach  Salone del Mobile.Milano 2016


detal szafki Cartalegno dla marki Alf Da Fre, Salone del Mobile.Milano 2016
fantastyczny detal szafki Cartalegno zrealizowanej dla marki Alf Da Fre, autorstwa Giulio Iacchetti'ego,  Salone del Mobile.Milano 2016

Na koniec chciałam jeszcze wspomnieć o akcesoriach łazienkowych. Mam na myśli dwie marki hiszpańską Inbani i włoską Ever. 
Ibani wpadła mi w oko po pierwsze dzięki eleganckiej i minimalistycznej ekspozycji ale również i może przede wszystkim dzięki wspaniałym projektom zarówno ceramiki jak i pozostałych elementów. Marka skupiła się na formach, zwłaszcza umywalek, obok których nie można było przejść obojętnie. Jedne wyglądały ja wielkie białe kielichy a drugie to misy osadzone na ażurowych stojakach wykonanych z miedzianych drutów. Do umywalek dopasowano minimalistyczne białe baterie oraz proste lustra osadzone w ramy z miedzianych rurek. Taka kombinacja stworzyła fantastyczny efekt. Dodam tylko że na jednym ze zdjęć pojawia się jako wystrój uhonorowana już kilkoma nagrodami lampa Wireflow autorstwa Arika Levy'iego o której wspominałam w poprzednim wpisie.




Inbani, akcesoria łazeinkowe, Salone del Mobile.Milano 2016
wanna i umywalki marki Inbani, pokazane na targach Salone del Mobile.Milano




Inbani, Salone del Mobile.Milano 2016
umywalki i akcesoria wykorzystujące modną w sezonie miedź projektu hiszpańskiej marki Inbani pokazane na targach designu Salone del Mobile w Mediolanie



Inbani, Salone del Mobile.Milano 2016
Inbani, Salone del Mobile.Milano 2016


No i jeszcze o Ever. Tu poza ciekawą ekspozycją znalazłam niesamowitą umywalkę. Klasyczna, biała z drewnianym relingiem i białym korkiem puszczała oko do wszystkich fanów ekologii. Tym co mnie urzekło to fakt iż była wykonana z materiału który był giętki. Firma Ever stworzyła elastyczną umywalkę ;-) 


 Umywalka Bounce marki ever pokazana na  Salone del Mobile.Milano 2016
 Umywalka Bounce marki ever pokazana na  Salone del Mobile.Milano 2016





poniedziałek, 16 maja 2016

TYDZIEŃ DESIGNU W MEDIOLANIE, CZĘŚĆ 2.


Napisałam już o projektantach których prace wpadły mi w oko a teraz chciałabym  skupić się na dużych, znanych firmach. Ich stoiska znajdują się zwykle w halach "design", są zawsze większe i w sposób imponujący urządzone. To właśnie takie marki kreują styl i tworzą kanony które w latach następnych będą tłumaczone i interpretowane przez projektantów wnętrz, stylistów, designerów i wszystkich innych artystów zajmujących się szeroko pojętym wzornictwem.


Seletti for Diesel, Salone del Mobile. Milano 2016
Seletti dla Diesel Living, Salone del Mobile. Milano 2016


W trakcie mojego dwudniowego pobytu na targach Salone del Mobile udało mi się zwiedzić ponad połowę hal również tych, które gościły najbardziej znaczące marki świata. Zacznę od modowej marki Diesel która od lat z powodzeniem prowadzi linię Living. Może nie jest takim gigantem jak pozostałe marki niemniej jednak wzornictwo Diesla jest z pewnością warte opisania. Firma pokazała lampy, wyposażenie wnętrz, kosmiczne bibeloty oraz wspaniałą, niezwykle oryginalną zastawę stołową. Biała porcelana, wyprodukowana jak inne ceramiczne akcesoria we współpracy z marką Seletti, miała brzegi otoczone srebrną obwódką, dodatkowo wycięte tak że przypominały koła zębate. Genialny pomysł. Poza tym na stanowisku marki można było obejrzeć
lampy Diesel Living, owoc kolaboracji z Foscarini oraz meblami za którymi stoi Moroso.


Diesel Living with Moroso, Salone del Mobile.Milano 2016
meble Diesel Living we współpracy z Moroso, Salone del Mobile.Milano 2016

Diesel Living with Seletti, Salone del Mobile.Milano 2016
Porcelana Diesel Living we współpracy z marką Seletti, Salone del Mobile.Milano 2016


Diesel Living with Foscarini, Salone del Mobile.Milano 2016
Lampy Diesel Living we współprcy z  Foscarini, pokazane na Salone del Mobile.Milano 2016

Ale to nie wszystko, z racji tego że tegoroczne targi były poświęcone prezentacji najnowszych tendencji w projektowaniu kuchni oraz łazienek, Diesel przedstawił też swoje propozycje. I tu również było interesująco. Pokazano wnętrza w mocnych intensywnych kolorach, industrialne i zdecydowane oraz delikatniejsze, mocno eklektyczne, w retro-romantycznym stylu. Kuchnie zostały opracowane we współpracy z firmą Scavolini.

Scavolini with Diesel Living, Salone del Mobile.Milano 2016
kuchnie marki Scavolini dla Diesel Living, Salone del Mobile.Milano 2016

Diesel Living, Salone del Mobile. Milano 2016
Diesel Living, Salone del Mobile. Milano 2016


Scavolini with Diesel Living, Salone del Mobile.Milano 2016
kuchnia Scavolini dla  Diesel Living, zaprezentowana na Salone del Mobile.Milano 2016



Monumentalną a jednocześnie zabawną i lekką przestrzenią przywitała firma Kartell. Dużą powierzchnię podzielono wysokimi parawanami w intensywnych neonowych kolorach. Każde z jedenastu stanowisk stanowiło odrębną całość poświęconą jednemu projektantowi i jego pracy dla marki. Tegoroczna prezentacja Karella nosiła nazwę Talking Minds. W każdym pomieszczeniu stały projekty jednego z artystów a z głośników dobiegała ich opowieść o przedmiotach i współpracy. Firma przedstawiła sylwetki takich twórców jak Philippe Stark, Fabio Novembre, Antonio Citterio, Ferruccio Laviani, Piero Lissoni, Antonio i Francesco Meda, Alessandro Mendini, Eugeni Quillet, Patricia Urquiola oraz Tokujin Yoshioka. 
Ostatni, jedenasty pawilon przeznaczono na prezentację kolekcji dla dzieci. To debiutancka realizacja ale moim zdaniem najpiękniejsza. Ja zostałam oczarowana małymi przezroczystymi autami autorstwa Pero Lissoniego, huśtawkami, czy prześlicznymi krzesełkami, jak dobrze rozszyfrowuję zminiaturyzowanymi wersjami modelu Ghost autorstwa P. Starcka.



Kartell Kids, pokazane na targach Salone del Mobile. Milano 2016
Miniaturowe mebelki Kartell Kids, pokazane na targach Salone del Mobile. Milano 2016

Kartell w prezentacji Alessandro Mendini, Salone del Mobile 2016
Kartell oczami Alessandro Mendini, Salone del Mobile 2016

Kartell Kids, auta projektu Piero Lissoni, Salone del Mobile Milano 2016
Kartell Kids, auta projektu Piero Lissoni pokazane na Salone del Mobile Milano 2016


A teraz napiszę o czymś co wprawiło mnie w duże zakłopotanie gdy zaczęłam to później analizować. Otóż zlały mi się w jedno dwie ekspozycje. Być może nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie fakt że to były dwie bardzo znane maki Zanotta i Moroso. Do tej pory nie mogę sobie tego przypomnieć jak to się stało? Czy, co bardzo prawdopodobne, były obok siebie, czy to rzeczywiście było w jakiś sposób jedno stanowisko? Nie dysponuje już teraz dokładnymi mapkami więc do tego nie dojdę. Nieważne. 
Pierwsza na pewno była Zanotta, otoczona bujnymi kwiatami wyglądała nieco jak tropikalna wyspa, nie sposób było jej minąć. Dopiero po wejściu  widzom ukazywały się umieszczone nieco wyżej boksy w których zaaranżowano przestrzenie. Wyglądało to zjawiskowo. Ściany tych pomieszczeń były pomalowane intensywnymi lecz nieco już wyblakłymi kolorami, na ich tle stały meble. Całość dopełniały sporadycznie rozmieszczone detale oraz zaglądające z zewnątrz rośliny. Wszystko było oświetlone delikatnymi snopami świata. Wyglądało to jak dopiero co opuszczone przez aktorów teatralne scenografie. Do teraz nie mogę się pozbyć wrażenia jakie wywarła na mnie ta wspaniała ekspozycja. 


Zanotta, Salone del Mobile.Milano 2016
prezentacja marki Zanotta, Salone del Mobile.Milano 2016

Zanotta, Salone del Mobile.Milano 2016
prezentacja marki Zanotta na Salone del Mobile.Milano 2016
Zanotta, Salone del Mobile.Milano 2016
meble marki Zanotta pokazane na Salone del Mobile.Milano 2016


No właśnie a potem światło się nieco zmieniło jakbym z tropikalnego lasu wyszła na plażę i zobaczyła coś równie fantastycznego. Byłam już w Moroso. Na intensywnie kolorowych ekspozytorach ustawiono meble, ostatnie dokonania wielu wspaniałych projektantów jakich marka zgromadziła wokół siebie. Wśród nich oczywiście Patricia  Urquiola, Front, Tord Bontje czy Edward van Vliet.  

MOROSO,fotel Shadowy, Tord Boontje, Salone del Mobile Milano 2016
Fotel Shadowy autorstwa Torda Boontje zrealizowany dla marki Moroso, Salone del Mobile Milano 2016

meble Moroso pokazane na Salone del mobile Milano 2016
Meble Moroso pokazane na Salone del Mobile Milano 2016 

Senegal O-Chair Torda Boontje dla Moroso, Salone del Mobile 2016
Pleciony fotel Senegal O-Chair autorstwa Torda Boontje dla Moroso, Salone del Mobile Mediolan 2016










środa, 4 maja 2016

PROJEKTANCI NA SALONE DEL MOBILE.MILANO


Poza wielkimi firmami meblowymi i pracowniami architektonicznymi na Salone del Mobile Milano pokazali się też zdolni projektanci. Być może i ich nazwiska staną się równie głośne jak Stark, Navone, Wanders czy Liebeskind... 




Zacznę od studenta brazylijskiej szkoły sztuk pięknych Belas Artes University - Brasil Matheusa Schirroff wystawiającego się w sekcji Salone Satelite. Piszę o nim ponieważ to właśnie on wpisuje mi się w pierwotny zamysł tego bloga gdzie miałam prezentować sylwetki najlepszych rzemieślników-artystów związanych ze światem mody. 
Matheus pokazał  rower a właściwie torby do roweru. Ponieważ w niewytłumaczalny sposób  nie zrobiłam mu zdjęć, pozwolę sobie posłużyć się ilustracjami z Catmagazine. Poczynając od tego że było to świetnie wykonane to jeszcze wielofunkcyjne. Duża torba zawieszana na tylnym kole po zdemontowaniu z roweru stawała się zgrabnym plecakiem ale jeśli komuś plecak wydał się zbyt duży, można było odpiąć od niego przednią kieszeń i potraktować jak nerkę. Jednakże kieszeń ta po zamontowaniu paska w innej konfiguracji stawała się małą, zgrabną torebeczką, przewieszaną przez ramię. Całość była wykonana z pięknej skóry licowej z wykończeniami skórą krokodylą lub jej imitacją. Dodatkowo za siodełkiem, tam gdzie kiedyś trzymało się niezbędnik z kluczami w razie usterki, u Matheusa była umieszczona mała piersiówka również oprawiona w skórę, dodatkowo na ramie był uchwyt na gazety ewentualnie butelkę wina oraz skórzany sześciopak na piwo. Sam rower był biały opleciony robioną ręcznie przez projektanta autorską plecionką zszywaną czerwona nicią. Czerwony był jeszcze łańcuch do roweru oraz pedały. Rower był unisex, wyglądał totalnie "fashion" i podejrzewam że każda osoba ceniąca sobie piękno zakochałaby się w nim od razu. Dopiero w chwili gdy zobaczyłam właśnie ten rower, stwierdzenie, mocno nadużywane w ostatnich latach, "wielka dbałość o szczegóły" nabrały autentycznego znaczenia. To była w stu procentach fantastyczna, bardzo wysokiej jakości robota. Prawdziwy majstersztyk.

Podczas całego okresu spędzonego na targach co jakiś czas napotykałam na wspaniałą lampę OdaSebastiana Herknera zrealizowaną dla Pulpo. Stanowisko tej marki odkryłam zupełnie przypadkowo, pod koniec dnia, kiedy już zwiedzających było znacznie mniej a wystawcy nie kryli zmęczenia. Przywitał mnie, jak się potem okazało sam właściciel Pulpo. Okazało się że mają znacznie więcej skarbów, zarówno Herknera jak innych projektantów. Stylistyka tych przedmiotów jest bardzo nowoczesna, zwłaszcza pięknych, szklanych opalizujących waz, niemniej jednak wszystkie one miały w sobie jakąś romantyczną spuściznę XX wieku.
Wracając do Ody, została wykonana ze szkła w formie jaja ale bardziej geometryczna oparta na metalowym delikatnym krzyżaku. Pojawiała się jako ozdoba ekspozycji na wielu, wielu stanowiskach. Śmiało można powiedzieć że projektant swym pomysłem skradł serca ogromnej rzeszy znawców tematu i tylko czekać aż model stanie się kolejną ikoną współczesnego designu. 


lampa "Oda" aut. Sebastian Herkner, Salone del Mobile 2016
Lampa Oda, aut. Sebastiana Herknera zdobiąca stanowisko innej firmy, Salone del Mobile Milano



Podobnie było z dużymi a jednocześnie bardzo eterycznymi lampami Wireflow dla Vibii autorstwa Arika Levy'ego które były prezentowane podczas targów światła euroluce w 2013. Zapamiętałam je bo wówczas byłam pod ich dużym wrażeniem. Teraz już ozdabiały ekspozycyjne wnętrza. Oznacza to że się przyjęły i wkrótce będziemy je widzieć w prywatnych wnętrzach. Być może i one otrzymają status ikony?

Ciekawy projekt spotkałam na litewskim stanowisk. Tamtejsi studenci zaprezentował on zabawki dla dzieci o nazwie POGO kids, zaprojektowane z kolorowych pasków filcu które łączy się plastykowymi napami. Można z nich stworzyć małe abstrakcyjne rzeczy oraz wielkoformatowe zabawki. Wszystko jest miękkie i bezpieczne. Można nimi rzucać skakać po nich, można z nich robić wszystko, ograniczeniem jest jedynie nasza wyobraźnia ale właśnie dzięki nim można ją ćwiczyć i poszerzać.


Zabawki POGO kids na Salone del Mobile Milano 2016
Litewskie zabawki Pogo kids pokazane w sekcji Salone Satelite na targach Salone del Mobile Milano


Na koniec tego wpisu wspomnę jeszcze o czeskiej projektantce Helenie Darbujanovej. Pisałam już o niej kiedyś przy okazji mojego poprzedniej wizyty na targach w Mediolanie. Wtedy Helena mnie urzekła wspaniałym siedziskiem oraz piękną lampką z dymnego szkła ozdabianą koralikami. Tym razem pokazała szafkę, jedną z trzech części większego projektu. Artystka zainspirowana filmem "Rzymskie wakacje" z Audrey Hepburn stworzyła zgrabny mebel wykonany z giętej dekoracyjnej sklejki w naturalnym kolorze łączonym z różowym na środku przewiązany szeroką czarną aksamitką. Powstał z tego zgrabny i elegancki mebel, nieco nostalgiczny a jednocześnie dość nowoczesny, tak jak większość projektów tej autorki. Muszę przyznać że sama byłam zaskoczona jak po kilku godzinach oglądania wspaniałych mebli z całego świata bez trudu rozpoznałam prace Darbujanovej. Dla mnie oznacza to że zdecydowanie ona ma swój styl w którym nie brak humoru i lekkości. Jej projekty są z pozoru delikatne i kobiece jednakże gdy się im dobrze przyjrzymy są bardzo precyzyjne, wręcz techniczne. Cieszę się że ma w Polsce przedstawicielstwo.


szafka Heleny Darbujanovej  na targach Salone del Mobile 2016
szafka Audrey Heleny Darbujanovej pokazana na targach Salone del Mobile w Mediolanie