Nie spodziewałam że to miasto aż tak bardzo mnie wciągnie. Teraz rozumiem dlaczego tak fascynuje ludzi, podobno jest tak że każdy ma swój własny Londyn, jedyny, niepowtarzalny. Mnie będzie wabił od tej chwili wielokrotnie. Pojechałam tam poznać lepiej to miasto i otrzymałam piękne niezapomniane wrażenia a to dzięki ludziom tam mieszkającym. To był cudowny bardzo intensywny czas. Londyn jest pełen ciekawych miejsc, każdy z pewnością znajdzie tam coś dla siebie, ja poznawałam to miasto pod katem mody i sztuki i to co otrzymałam przerosło moje oczekiwania.
W tym poście skupię się na rzeczach typowo komercyjnych, łatwo dostępnych. Zdecydowanie godnym polecenia jest malowniczy targ kwiatowy na Columbia Road. Wzdłuż ulicy rozstawione są stragany pełne kwiatów ciętych i doniczkowych. Wszystkie kuszą zapachem kolorem i kształtem do tego sprzedawcy przekrzykują się, skutecznie zachwalając swój towar. Za straganami są małe sklepiki które, jak się tylko je odkryje stanowią prawdziwą konkurencję dla kwiatów.
![]() |
sklepy, pracownie i stoiska przy Portobello Road, Brick Lane i Columbia Road |
Być może warto wspomnieć jeszcze o innym miejscu, legendarnej Portobello Road na której również odbywa się targ. Można tu znaleźć dużo niedrogich lecz bardzo komercyjnych rzeczy typu koszulki i bluzy z motywem brytyjskim przerabianym na wiele sposobów. Nam najbardziej przypadł do gustu sklep z rzeczami z białej bawełny organicznej. Poza tym na tej ulicy wystawiają się również kolekcjonerzy i zbieracze różności którzy oferują stare lunety, aparaty fotograficzne, naczynia, biżuterię, płyty i inne ciekawostki. Ten targ nie przypadł mi bardzo do gustu ale zapamiętałam go ponieważ w pobliżu znajduje się sklep jednego z moich ulubionych projektantów wnętrz i dodatków Jonathana Adlera. Warto tu zajrzeć i poszukać inspiracji. Dla miłośnika designu inspirowanego szczególni latami siedemdziesiątymi ubiegłego wieku to naprawdę miejsce godne polecenia.